SpaceChain – zapamiętajcie tę nazwę, bo jeszcze nie raz usłyszycie o tym projekcie. Pierwsza na świecie prywatna agencja kosmiczna (a przynajmniej sami się tak nazywają). Token SpaceChain (SPC) stworzony został na bazie sieci Qtum, a obecnie, m.in. dla wygody inwestorów, funkcjonuje jako duo-token. Mamy wybór i możemy go posiadać jako ERC20 (opartym na ethereum), by trzymać wygodnie np. na ledgerze.
Co to jest projekt SpaceChain i do czego służy token SPC?
Głównym celem SpaceChain jest stworzenie systemu operacyjnego działającego w technologii blockchain. Co odróżnia go od wielu już tworzonych platform i systemów operacyjnych? Węzły sieci (PoS) nie będą znajdowały się na serwerach i komputerach na Ziemi, ale w satelitach umieszczonych na orbicie! Tak, wystrzelą oni własne satelity typu LEO – jedną już wystrzelili, dwie kolejne planują jeszcze w tym roku, cztery w kolejnym, a 72 w następnych latach. Satelity będą służyły do przetwarzania, transmisji i przechowywania danych w przestrzeni kosmicznej. Klucze prywatne zapisane na dyskach znajdujących się w satelitach w kosmosie? Czemu nie!
Dzięki temu rozwiązaniu sieć będzie obejmowała cały świat (również oceany), będzie bardziej bezpieczna (pożary, trzęsienia ziemi, awarie prądu), a zarazem najbardziej zdecentralizowana, jak tylko można to sobie dzisiaj wyobrazić.
Projektowi przyświecają szczytne cele. Przekazują oni do tej pory zamkniętą, ściśle chronioną i strasznie drogą infrastrukturę, która była tylko w rękach rządów największych państw, w ręce zwykłych programistów oraz małych firm ze wszystkich krajów świata. Dostaną oni dostęp do sieci satelitów SPC, dzięki czemu będą mogli realizować swoje pomysły niskim nakładem kosztów (bez wysyłania własnych satelitów na orbitę). Może to znacznie przyśpieszyć rozwój technologii kosmicznych, gdyż wszelkie działania będą bardziej opłacalne. Konkretnie, SPC będzie zapewniać technologię sandbox do zastosowań deweloperskich w celu szybkiego i bezpiecznego tworzenia, testowania i wdrażania aplikacji opartych na przestrzeni kosmicznej – podobnie jak w przypadku platformy do tworzenia aplikacji mobilnych. SpaceChainOS integruje się również z siecią swojego strategicznego partnera Qtum, aby wykorzystać ich smart kontrakty.
Plusy i minusy projektu SpaceChain
+ wizjonerski, bardzo nowatorski i ambitny projekt, już teraz odpowiadający na potrzeby, które pojawią się dopiero za jakiś czas;
+ za sterami tego projektu stoi Jeff Garzik, jeden z pierwszych deweloperów Bitcoin Core (współpracował z Satoshi Nakamoto), wybitny programista, którego kod pewnie macie w swoich telefonach i komputerach (Linux Kernel), mający na swoim koncie wiele ważnych projektów. Obecnie CEO firmy Bloq. Razem z nim za projektem stoi m.in., Tim Draper, słynny inwestor-wizjoner i miliarder, szef Venture Capital, który w latach dziewięćdziesiątych inwestował w technologię e-mail, a następnie w Skype, zanim ktokolwiek o nim usłyszał (oraz w SpaceX, Teslę i wiele innych);
+ liderzy projektu chwalą się, że ich idea przyciągnęła najlepszych z najlepszych ekspertów w dziedzinie technologii kosmicznej i blockchain z USA, Europy i Chin, w tym naukowców z chińskiej National Space Administration i Chinese Science Academy; część z nich musi na razie pozostać anonimowa ze względu na obowiązujące ich umowy;
+ produktami SpaceChain SPC już jest zainteresowanych kilka firm z branży IoT, komunikacyjnej, usług chmurowych, ochrony IP;
+ duża chińska firma transportowa jest zainteresowana wykorzystaniem produktów do śledzenia paczek transportowanych statkami (IoT), tworzenia baz danych i błyskawicznych płatności międzynarodowych;
+ SPC współpracuje z firmą, która stworzyła oprogramowanie dla chińskich satelitów;
+ dosłownie chwilę temu ogłosili nieformalną współpracę ze SpaceX (SpaceChain jako sponsor projektu non-profit, a nie beneficjent);
+ podpisali umowę z firmą NanoRacks (która jak do tej pory wyniosła ok. 600 ładunków na Międzynarodową Stację Kosmiczną), trwają rozmowy z Airbus Group;
+ współpraca z wieloma podmiotami leży u podstaw filozofii, która przyświeca twórcom projektu; współpracują m.in. z konkurencyjnym (jak by się mogło wydawać) Nexus; podmioty zainteresowane pomysłem, planami i możliwościami SPC będą współtworzyć jego ekosystem; wszystko wskazuje na to, że kolejne umowy o współpracy będą się pojawiać co chwilę;
+ regularnie raportowane postępy prac w artykułach na Medium;
+/- obecna cena jest duużo niższa nić cena ICO (około 0,5$ za 1 SPC), więc dla osób wchodzących teraz to plus, jednak wśród wczesnych inwestorów powoduje ona złe nastroje;
– jest to organizacja non-profit – nie ma na celu zarabiać dolary, a zmieniać świat; jeżeli posiada jakiś biznesplan to jest on ukryty i/lub niezrozumiały; projekt jest świetny, ale ta firma/organizacja nigdy nie będzie zarabiać mld dolarów, co przekłada się na wartość ich tokenów będących rodzajem akcji;
– na dzień dzisiejszy tokeny SPC przypominają trochę monety kolekcjonerskie; w chwili obecnej team nie dba o ich wartość i sprowadza ich rolę do cegiełek, które trzymają ludzie wierzący w projekt – takie wrażenie odniosłem po tym, co mówił CEO w jednym z wywiadów;
nawet w przyszłości ich rola będzie bardzo ograniczona; sprowadzać się będzie do płacenia za MB lub minuty korzystania z platformy oraz do płacenia za aplikacje w przyszłym sklepie; odnoszę wrażenie – tak jak w przypadku wielu tego typu projektów/platform – bez tokenów SPC nikt nic by nie stracił, równie dobrze do tych celów mógłby służyć Qtum; Wprawdzie twórcy nie chcą by SPC było jedynie walutą, którą będzie można płacić na ich platformie. Rozumieją, że największą wartość waluta osiągnie wtedy, gdy będzie akceptowana przez inne, duże firmy kosmiczne: “We are taking a multi Market, multi customer, multi Network approach to SPC.” – powiedział Jeff Garzik. Dodał też, że chciałby zobaczyć jak SpaceX akceptuje płatności w SPC za starty swoich rakiet. Jeśli plan się powiedzie, bardzo możliwe, że dzisiejsi inwestorzy będą mogli kiedyś polecieć w kosmos za grosze. Na razie jednak należy traktować to bardziej w kategorii marzeń niż planów;
– do tej pory mało kto o tym słyszał, bo marketing i PR stoją na niskim poziomie, a projekt jest we wczesnej fazie rozwoju
Rynek kryptowalut – przynajmniej do tej pory – lubił projekty bardzo ambitne i jeszcze bardziej przyszłościowe. Wyceniał bardziej plany i obietnice, nie zawsze idące w parze z aktualną wartością. SpaceChain może idealnie wpasować się w ten model, a ewentualna, towarzysząca temu fala hype-u wynieść cenę SPC na orbitę (choć na chwilę). Dodatkowo, o ile twórcy spełnią swoje wizje, warto mieć choć trochę tokenów SPC jako inwestycję na najbliższe kilka, może nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Jednak – biorąc pod uwagę minusy – wzrost wartości tokenów SPC w najbliższym czasie jest bardzo niepewny. Raczej jest on uzależniony od marketingu, dostępności na giełdach i mody, która może nastać na ten projekt w każdej chwili lub nigdy.