Zgodnie z zapowiedziami, równolegle do uruchomienia portfela Novi, co nastąpić ma w 2021 roku, reaktywowana zostanie Libra. Kryptowaluta zmieni swoją nazwę na Diem. Informację tę oficjalnie potwierdził David Marcus, szef zależnej od Facebooka spółki Financial Novi, podczas Singapore FinTech Festival.
Rebranding Libry na Diem
Słuchy o tym, że stablecoin Facebooka zmieni swoją nazwę, krążą już od jakiegoś czasu. Decyzja o rebrandingu Libry wynika z faktu, że projekt w swojej pierwotnej wersji przestał już być opłacalny, a nie bez znaczenia okazało się tu również wrogie nastawienie regulatorów. Początkowo Diem miał być stablecoinem zakotwiczonym w walutach fiducjarnych, jednak najprawdopodobniej będzie on opierał się wyłącznie na dolarach amerykańskich.
Problemy regulacyjne
Mimo nowej odsłony projektu, organy regulacyjne wciąż nie są do niego zbyt przyjaźnie nastawione. David Marcus nie kryje nadziei, że w przyszłym roku Diem uzyska wymagane zgody, choć zdaje sobie sprawę, że pozyskanie pełnego zaufania nie będzie proste.
Libra w nowej odsłonie budzi bowiem wiele wątpliwości odnośnie tego, czy jej wykorzystywanie będzie zgodne z prawem. W związku z tym powstał projekt ustawy regulującej użytkowanie stablecoinów, poprzez zastosowanie takich narzędzi jak na przykład stosowne licencje bankowe oraz obowiązkowe rezerwy. Marcus zwraca jednocześnie uwagę, że Facebook byłby w stanie samodzielnie tworzyć własną monetę, wykorzystując w tym celu m.in. WhatsApp’a i Messengera. Obrano jednak inną drogę, angażując w projekt inne firmy.
Diem zagrożeniem dla suwerenności monetarnej?
Niemniej jednak, mimo licznych deklaracji odnośnie szczerych i uczciwych intencji, Diem wciąż budzi wiele wątpliwości. Dowodzi tego chociażby wypowiedź niemieckiego ministra finansów, podczas szczytu G7. Olaf Scholz uznał, że ani Niemcy, ani Europa, nie zaakceptują wejścia Diem na rynek, dopóki istnieć będą niejasności regulacyjne. Dodał również, że należy zrobić wszystko, aby monopol walutowy pozostał w rękach państw. Tak potężny, prywatny gracz jakim jest Facebook, wprowadzający własny środek płatniczy, może doprowadzić bowiem do powstania alternatywnej waluty dla banków centralnych. To z kolei stanowiłoby duże zagrożenie dla suwerenności monetarnej.