W ostatnim czasie zaobserwować można było wiele przekształceń dokonujących się na gruncie branży energetycznej, do czego w dużej mierze przyczynił się wzrost świadomości odnośnie paliw kopalnych. Kolejne państwa rozważają przejście na energię odnawialną, zwracając się jednocześnie w stronę różnych alternatyw dla paliw o skończonych zasobach, takich jak chociażby ropa naftowa. Równolegle pogłębia się globalny kryzys gospodarki wodnej, spowodowany zwiększonym popytem na wodę. Rozwiązaniem tych problemów może okazać się technologia blockchain.
Blockchain w energetyce
Jak szacują eksperci, w ciągu kilku najbliższych lat może dokonać się znaczący wzrost udziału technologii blockchain w energetyce, a dokładnie w energetyce w modelu peer – to peer. W życie wdrażane są innowacyjne projekty oparte na zdecentralizowanych sieciach podmiotów, wytwarzających i przesyłających sobie wzajemnie energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych. Takie rozwiązanie sprzyja znacznej redukcji kosztów energii. Z drugiej strony wiąże się ono również z dużym wyzwaniem infrastrukturalnym. Przesyłanie energii elektrycznej może się bowiem odbywać wyłącznie za pośrednictwem linii oraz slupów energetycznych, dlatego upowszechnienie sieci P2P wymaga gruntownych przekształceń całego systemu dystrybucji.
Zobacz również: Blockchain a energia jądrowa
Zielone certyfikaty
Obecnie, jednym z głównych obszarów związanych z energetyką, w którym może być wykorzystana technologia blockchain, są tzw. zielone certyfikaty, oznaczające prawa majątkowe tworzące przedmiot obrotu niepowiązanego z handlem energią elektryczną. Innymi słowy są to potwierdzenia zakupu energii źródeł odnawialnych.
Aktualnie, z uwagi na ograniczone możliwości, są one wydawane wyłącznie na podstawie prognoz. Tu doskonale mogłaby sprawdzić się właśnie technologia blockchain, wykorzystywana przez wiele firm do monitorowania energii pochodzącej z odnawialnych źródeł energii. Pozwoliłoby to na wydawanie certyfikatów na podstawie bardziej dokładnych danych, poprzez podpięcie do łańcucha blokowego panelu fotowoltaicznego bądź wiatraka. Wygenerowane przez nie megawaotgodziny energii odnawialnej byłyby rejestrowane w sieci blockchain, po czym otrzymywałby zielony certyfikat.
Jeżeli chodzi o ropę i gaz, to procesy ich wydobycia raczej nie skorzystają na technologii blockchain. Niemniej jednak surowce te są przedmiotem obrotu, przy czym finansowanie handlu w tym obszarze stanowi nie lada wyzwanie. Blockchain zaś nie tylko usprawniłby cały ten proces, a uczyniłby go też bardziej transparentnym.
Przemysł wodny
Technologia blockchain może być z powodzeniem wykorzystana również w przemyśle wodnym. Jest to szczególnie istotne w kontekście dokonującego się globalnego kryzysu wodnego. Fundacja Światowe Forum Ekonomiczne szacuje, że obecnie nawet 4,5 mld ludzi ma ograniczony dostęp do podstawowych usług sanitarnych. Co więcej, problem ten już wkrótce może dotknąć również społeczeństwa rozwinięte. W roku 2050 deficyt w globalnej podaży wody może osiągnąć nawet 40%.
Jednym z projektów wodnych bazujących na technologii blockchain, jest Waterchain, jednak póki co technologia ta służy póki co wyłącznie do crowdfundingu.
Finansowanie przeznaczone jest na projekty ukierunkowane na poprawę sytuacji związanej z gospodarką wodną. Należy jednak podkreślić, że jest to dopiero początek wdrażania narzędzi opartych na blockchainie. Technologia ta może w przyszłości znacząco przyczynić się do zapewniania zrównoważonej gospodarki zasobami wody, a co za tym idzie – do lepszego dostępu do niej.