Obrót kryptowalutami i świadczenie tym samym wielu usług kryptoświata jest wciąż obszarem intensywnie rozwijającym się. Nic więc dziwnego, że oprócz celebrytów i sportowców, obrotem takim interesują się również wielkie przedsiębiorstwa. Wiele z nich już dziś stawia znaczące kroki na scenie rządzonej przez ’niematerialne złoto’.
Alibaba i jego skarbiec BaaS
Alibaba, i nie mowa tutaj o perskim rzemieślniku, otwiera się na resztę świata oferując swój blockchain jako produkt usługowy (BaaS- Blockchain as a Service). Jak podaje Asia Times chiński potentat platformy e-commerce planuje rozpowszechnienie i rozprowadzenie swoich produktów blockchain na cały świat. Gigant handlu elektronicznego rozszerza swój produkt jako usługę (BaaS) na resztę Azji, ale również na kraje Europy czy USA. Cały program uruchomiony zostanie w 19 regionach za pomocą 52 centrów danych firmy.
Produkt, jaki oferuje Alibaba Cloud, został wprowadzony w Chinach już w październiku ubiegłego roku. Użytkownik, który zdecyduje się korzystać z owego produktu, otrzyma szereg usług, które pozwalają budować i hostować własne produkty oparte o blockchain (aplikacje i inteligentne umowy). Starszy inżynier i lider Alibaba Cloud Blockchain, Yi Li, mówi, że „celem BaaS jest zostanie partnerem technologicznym, który umożliwi firmom z niego korzystającym przyspieszenie ich cyfrowej transformacji”.
Oferta ta obejmuje usługę automatycznego wdrażania jak i również tworzenia systemów zarządzania blokowego oraz inteligentne certyfikaty kontraktowe i użytkownika. Twórcy usługi mówią, że platforma ta ma wspomóc rozwój aplikacji do tworzenia zestawów programistycznych, oferując jednocześnie funkcję monitorowania, obsługi i konserwacji.
Od czasu swojej premiery w ubiegłym roku BaaS znalazła zastosowanie głównie w zakresie chińskiej logistyki i przemysłu medycznego. W ubiegłym tygodniu natomiast, Alibaba Cloud uruchomiło dwa brytyjskie centra danych do swojego międzynarodowego koszyka. Według generalnego dyrektora firmy w regione EMEA, Yeminga Wanga, „mają one zapewnić szereg usług obejmujących możliwość uczenia maszynowego do analizy danych predykcyjnych”.
Jako, że teraz platforma ta będzie dostępna w 19 regionach na całym świecie zwróciła ona uwagę na siebie całego przemysłu kryptograficznego.
Quorum z warsztatu JP Morgan
Technologia Blockchain początkowo stworzona została do ‘produkcji’ bitcoinów. Obecnie jednak przechodzi ona również na użytek dużych banków. Służy ona tam nie do przenoszenia ogromnych ilości pieniędzy, jak można by pierwotnie pomyśleć. Banki używają jej raczej do zarządzania globalną płynnością działań, poprawy nieefektywności informacji oraz do tworzenia kryptograficznych aktywów, innych niż waluty.
JP Morgan, globalny bank inwestycyjny, stworzyło wersję korporacyjną Blockchain Ethereum znaną bliżej jako Quorum. Wersja ta pozwala na obsługę ‘inteligentnych kontraktów’, lub inaczej- na obsługę programu komputerowego, który automatyzuje procesy w oparciu o zestaw ściśle określonych reguł.
Szef nowojorskiego oddziału JP Morgan i jednocześnie szef inicjatywy blockchain, Umar Farooq, mówi: „Jesteśmy jedynym finansowym graczem, który jest właścicielem całego stosu, od aplikacji po protokół”.
Wierzący w Ethereum
Ethereum to mocniej zdecentralizowany system niż inne używane przez przedsiębiorstwa. Quorum zostało jednak tak dostosowane do klientów usług finansowych, by zapewnić im maksymalną wydajność przy najwyższym poziomie bezpieczeństwa.
Wykorzystanie technologii blockchain ma na celu ‘tokenizacje’ aktywów. Co to oznacza w praktyce? Ma na celu ich efektywną digitalizację, aby można było nimi swobodnie operować po rozproszonych księgach. Opracowanie takie może pozwolić na przeprowadzanie transakcji bezpośrednich, to znaczy bez udziału żadnych pośredników czy giełd. Efektem tego jest jednoczesne zmniejszenie ryzyka i kosztów przedsięwzięcia. Finalnie może to doprowadzić do wyizolowania rynków dla poszczególnych papierów wartościowych połączonych razem.
Farooq dla The Australian Financial Review powiedział, że w dalszej perspektywie tokenizacja towarów może stworzyć zupełnie nowe możliwości dla globalnych inwestorów:
„Zamykają złotą sztabkę w zabezpieczoną elektronicznie walizkę i mogą ją śledzić od kopalni do punktu końcowego (w przypadku jej użycia). Jeśli wiesz, że jest to społecznie odpowiedzialna kopalnia, ktoś będzie skłonny zapłacić wyższy spread na tym złocie, w przeciwieństwie do tego jeśli nie wiesz skąd pochodzi.”
Tokenizacja nieruchomości lub sztuki pozwala na frakcjonalizację własności. To znaczy, że większa ilość kosztownych dóbr może być przechowywana przez szersze grono inwestorów. Jednocześnie tokenizacja może poprawić globalne zarządzanie płynnością umożliwiając tym samym interakcję pomiędzy korporacjami bez konieczności przenoszenia ‘namacalnych’ pieniędzy.
„Blockchain jest prawdziwy”
Na początku roku 2017, dyrektor generalny JP Morgan, Jammie Dimon, określił bitcoin jako jawne oszustwo. Jednak na początku bieżącego roku wyznał, że żałuje owego komentarza jednocześnie dodając, że „blockchain jest prawdziwy”.
JP Morgan, korzystając z technologii blockchain, stworzył międzybankową sieć informacyjną, składającą się z ponad 100 banków. Z Quorum korzystają teraz również inne banki. Narodowy Bank Kanady posłużył się tym rozwiązaniem do wydania certyfikatu depozytowego amerykańskim inwestorom. Władze monetarne Singapuru również testują produkt JP Morgan, aby zasilić swój system rozliczeń.
Innym tematem pojawiającym się na konferencji Sibos w Sydney to potencjalna zbieżność prywatnych bloków z sieciami publicznymi. Farooq twierdzi, że jest to coś na co banki powinny być gotowe:
„Wszyscy budujemy sieci prywatne. Istnieje jednak długookresowy proces myślenia o tym, co stanie się gdy dojdziemy do punktu, w którym trzeba będzie przeprowadzić konwergencję prywatno-publiczną. I w tym momencie, jeśli jesteś poniekąd pochodną publicznej platformy, to może stać się łatwiejsze. […]
Nie znajdujemy się w tym położeniu, by twierdzić, że sieci publiczne są odpowiednie dla każdej instytucji finansowej. Nikt z nas nie wie jednak co stanie się za pięć lat.”
Droga w nieznane…
Jak mówi Farooq “nikt nie wie co będzie za pięć lat”. Myślę, że de facto to najlepsze stwierdzenie na zakończenie tego artykułu. Świat kryptowalut zdaje się rozwijać bez końca. Możliwości pojedynczych osób jak i całych korporacji dzięki temu pomnażają się w oszałamiającym tempie. Jakie karty krytpoświat odkryje przed nami “za pięć lat”? Dajcie znać co o tym myślicie!