To, że technologia blockchain rewolucjonizuje kolejne obszary ludzkiej działalności, nie stanowi już żadnego zaskoczenia. Tym razem wykorzystanie jej użyteczności może wydać się jednak nieco kontrowersyjne. Chodzi bowiem o rynek płatnych usług seksualnych, którego wartość mierzona jest w milionach dolarów. Nic zatem dziwnego, że sektor ten wydał się kuszący dla entuzjastów rozwiązań opartych na łańcuchach bloków, co znalazło wyraz w projekcie o nazwie Gingr.
Pomysł na Gingr zrodził się w Szwajcarii
Projekt Gingr powstał w Szwajcarii, a jego założycielem jest Sergio Rigerta. Głównym narzędziem jest platforma służąca kontaktom prostytutek z klientami. Ma ona stanowić kompleksowy sposób zamawiania usług seksualnych, a następnie opłacania ich. Przedsięwzięcie ma wiele zalet, zarówno od strony technicznej, jak i społecznej.
Jak działa Gingr?
Platforma Gingr odznacza się wyjątkową funkcjonalnością, którą osiągnięto dzięki posłużeniu się tzw. smart kontraktami. Za jej pośrednictwem można składać zamówienia na usługi seksualne, przy czym dostępne są tu dwie opcje.
Pierwszą z nich jest „Instafuck”. Pozwala ona na wyszukanie osób w interesującej użytkownika okolicy oraz złożenia zamówienia na usługę seksualną.
Druga opcja o nazwie „Hook-Up” dedykowana jest tym, których interesują konkretne usługi, w ściśle określonym czasie i miejscu.
Płatność
Z pozoru Gingr może przypominać coś w rodzaju portalu randkowego. Jednak już sama proponowana forma płatności odróżnia projekt od innych serwisów o podobnym charakterze. Platforma zapewnia bowiem możliwość zapłaty w tokenach. Klienci zamawiający usługę dokonują przedpłaty w tokenach na blockchainie Ethereum GG Coin. W planach jest również uruchomienie prywatnego łańcucha bloków o nazwie Gingr-Chain.
Znaczenie projektu
Choć platforma zdaje się być stworzona z lekkim przymrużeniem oka, to cel całego projektu jest znaczenie głębszy niż mogłoby się z pozoru wydawać.
Prostytucja, nie bez powodu nazywana najstarszym zawodem świata, towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów.
Żadne sankcje prawne nie zdołały zwalczyć tego procederu, w związku z tym zasadnym wydaje się, aby celować nie tyle co w zwalczanie go, a w uczynienie go bezpieczniejszym.
I takie zadanie ma m.in. do spełnienia Gingr.
Twórcy platformy za cel wyznaczyli sobie zwalczanie przestępczości towarzyszącej prostytucji, w tym przestępczości zorganizowanej oraz przeciwdziałanie handlowi żywym towarem.
Gingr ma również umniejszyć rolę i znaczenie pośredników usług seksualnych, którzy nierzadko działają w sposób nieuczciwy.
Dalszy rozwój
Sergio Rigerta nie spoczął na laurach, bowiem w planach jest dalszy rozwój platformy. Gingr poszerzy bowiem wkrótce zakres swoich usług m.in. o Gingr Bank, będący pierwszym i jedynym na świecie bankiem dedykowanym wyłącznie kobietom świadczącym usługi seksualne, zapewniającym im bezpieczne obracanie swoimi środkami.
Wystartować ma również serwis o nazwie Gingr Care, na którym będzie można zasięgnąć porady w kwestiach zdrowotnych oraz zarejestrować się na badania.
Inwestorzy natomiast już w przyszłym roku będą mogli nabyć tokeny Ginger Share Tokens (GST).
Zobacz również: Darmowe Szkolenie. Kryptowaluty – jak zacząć i przetrwać? Kurs dla każdego. Podobne kursy oferowane są nawet za kilka tysięcy złotych!