Ostanie miesiące okazały się wyjątkowo intensywnym czasem dla amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Organ nie tylko przyglądał się działaniom szerokiej grupy firm, ale i podjął próbę pobudzenia rynków inwestycyjnych. W tym celu opracowano projekty poszczególnych przepisów i interpretacji prawnych, m.in. w kwestii definiowania inwestora akredytowanego.
Nowa definicja akredytowanego inwestora
Zmiany zaproponowane przez SEC ukierunkowane są na stworzenie regulacji bardziej przyjaznych rynkom inwestycyjnym.
Odnoszą się m.in. do sposobu definiowania w przepisach prawa inwestora akredytowanego. Pierwotna definicja wskazywała konieczność posiadania wkładu własnego wynoszącego minimum 1 mln dolarów.
Po wprowadzonych zmianach w większym stopniu skoncentrowano się zaś na czynnikach pozwalających zakwalifikować inwestora jako akredytowanego inwestora, choć wszystkie poprzednie wymogi zostały zachowane.
Jak podkreślają przedstawicie SEC, oznacza to, iż osoby fizyczne będą mogły uczestniczyć w prywatnych rynkach kapitałowych nie tylko na podstawie dochodu, lecz również w oparciu o jasno wytyczone miary złożoności finansowej. Predyspozycje finansowe danego podmiotu będą oceniane na podstawie grupy przesłanek, wśród których najważniejsze będą: profesjonalna wiedza, doświadczenie oraz posiadane certyfikaty. Pozwoli to kwalifikować jako inwestorów akredytowanych znacznie więcej osób.
Pozostałe zmiany
Zmiany poszerzające katalog cech, jakie powinien posiadać inwestor akredytowany, to nie jedyne zmiany wprowadzone przez SEC.
Komisja zaproponowała również dodanie nowej kategorii dla podmiotów posiadających określone w ustawie o spółkach inwestycyjnych inwestycje z nadwyżką 5 mln dolarów, które nie zostały poczynione w określonym celu inwestowania w papiery wartościowe, powołać tzw. „family offices”, czyli biura, w których zarządza się aktywami o minimalnej wartości 5 mln dolarów, a także umożliwić osobom pretendującym do bycia inwestorem akredytowanym łączenie finansów z finansami współmałżonka.
Organ złagodził również ograniczenia dotyczące platform finansowania społecznościowego, w których dostrzeżono duży potencjał.
Rynek kryptowalutowy wciąż poza regulacjami
Zmiany zaproponowane przez SEC przyczynią się do tego, że więcej osób będzie mogło poszerzyć krąg inwestorów, jednak wymagania finansowe wciąż pozostają tu główną barierą.
Warto dodać, że wszystkie te przeszkody, które uniemożliwiają wejście do grupy inwestorów, przyczyniły się do rozwoju rynku kryptowalut, oferującego niższe bariery wejścia, a co za tym idzie, stanowiącego alternatywę dla tych osób, które nie wpisują się w ramy inwestora akredytowanego.
Zyskują one możliwość inwestowania w różne projekty, które w tradycyjnym trybie pozostawałyby poza ich zasięgiem. Tymczasem niewiele wskazuje, aby Komisja zajęła się w najbliższym czasie obszarem kryptograficznym, wobec czego inwestorzy podejmują często dość ryzykowne inwestycje w startupy kryptowalutowe, stanowiące dla nich jedyną dostępną formę inwestowania.