Na blogu Texture Capital, firmy oferującej wsparcie dla emisji i obrotu papierami wartościowymi, ukazał się ciekawy wpis poświęcony zagadnieniu płynności.
Ryzyko płynności stanowi jeden z najważniejszych czynników, jaki powinien być uwzględniony w podczas podejmowania decyzji o lokowaniu kapitału.
Warto zatem bliżej przyjrzeć się tej kwestii.
Płynność przedmiotem badań
Alokacja kapitału wymaga przemyślanej decyzji, uwzględniającej cały szereg różnych czynników, przy czym największe znaczenie zdają się mieć oczekiwane stopy zwrotów oraz zmienność.
Nie można też pominąć ryzyka płynności. Płynność stanowi bowiem podstawowy wyznacznik zbywalności aktywów na rynku. Jej znaczenia i wagi dowodzi również fakt, że na przestrzeni lat prowadzonych było wiele badań weryfikujących zależności pomiędzy płynnością a cenami aktywów.
Ich podsumowania dokonali Amihud, Mendelson oraz Pedersen, a wnioski zawarli w artykule „Liquidity & Asset Prices”. Autorzy wskazali w nim, że wzrost niepłynności może prowadzić do wymaganego zwrotu, o ile dojdzie do obniżenia cen.
Ryzyko płynności
Ci sami autorzy wyszczególnili również pewną grupę składników ryzyka płynności, do których zaliczyli koszty transakcji, takie jak chociażby prowizje maklerskie i podatki, presję podażową i popytową związane z nieobecnością kontrahenta na rynku, gdy inwestor wyraża gotowość realizacji transakcji (wówczas może wiązać się to z koniecznością zaakceptowania niższej ceny) oraz tzw. search friction, odnoszące się do sytuacji, w której inwestor jest zmuszony czekać, aż odpowiedni kontrahent wejdzie na rynek, wpływając na koszty rynkowe i koszty finansowania oraz koszt alternatywny.
Discount for Lack of Marketbility
Problematykę niepłynności badano również w kontekście wyceny spółek prywatnych, przy czym w przypadku inwestycji prywatnych najczęściej brak jest płynnego rynku wtórnego.
Texture Capital zwraca tu uwagę na zjawisko określane jako Discount for Lack of Marketbility (DLOM).
Duże znaczenie przypisuje się również ograniczeniom odsprzedaży papierów wartościowych, przy czym oszacowanie DLOM okazuje się koniecznością dla poprawnego rozliczenia podatkowego – wartość prywatnej inwestycji należy bowiem uwzględnić w podatku od nieruchomości.
Aktualne szacunki i badania wskazują, że dyskonto niepłynności znajduje się w przedziale 10,9-45 proc. Jako, że firmy odnotowują blisko 177 mld dolarów przychodu z prywatnych rynków rocznie, DLOM może kosztować prywatnych inwestorów nawet 23 mld rocznie.