Sektor bankowy już od dłuższego czasu interesuje się kryptowalutami i technologią blockchain. W ostatnim czasie Deutsche Bank opublikował analizę na temat Bitcoina. Kryptowalutę tę przyrównano w raporcie do diamentów, choć jeszcze niedawno określano ją jako „złoto XXI wieku”.
Aktywa na wagę … diamentów
Niedawno Deutsche Bank opublikował analizę dotyczącą Bitcoina, opracowaną przez Marion Laboure oraz Galinę Pozdnyakovą. Opisano w niej obecny trend cenowy tej najpopularniejszej z kryptowalut, a także oszacowano, jak będzie wyglądała jej sytuacja pod koniec roku.
W analizie stwierdzono ponadto, że Bitcoina bardziej należy przyrównywać do aktywów o wysokim obrocie, takich jak diamenty, aniżeli do stabilnego i bezpiecznego zasobu, jakim jest złoto. Ma to uzasadnienie w fakcie, że cena Bitcoina faktycznie jest zmienna. Na tyle zmienna, że krytpowaluty tej nie można uznać ani za stabilną, ani za bezpieczną, co z kolei z pełnym przekonaniem można powiedzieć o złocie. Bitcoin bliższy jest zaś tym aktywom, które znajdują się w stanie dynamicznego obrotu rynkowego, w celach spekulacyjnych bądź inwestycyjnych.
Złoto, diamenty i zmienna cena Bitcoina
Biorąc pod lupę chociażby 2022 rok, to cena Bitcoina spadła zarówno na rynkach akcji, jak i obligacji. Nie jest się również w stanie utrzymać na rynkach towarowych. Jak wskazano w analizie Deutsche Bank, na obniżenie ceny Bitcoina wpłynął odpływ płynności z rynków finansowych, za który w dużej mierze odpowiadają banki centralne. Pozycja złota zdaje się znacznie bardziej stabilna, choć jeszcze we wrześniu ubiegłego roku Marion Labore określiła Bitcoina mianem „złota XXI wieku”.
W raporcie nawiązano do sytuacji firmy De Beers, będącej jednym z głównych producentów diamentów na świecie. Zwrócono uwagę m.in. na prowadzoną przez nią, zakrojoną na szeroką skalę kampanię marketingową, ukierunkowaną na to, aby konsumenci zaczęli inaczej postrzegać kamienie szlachetne, jakimi są diamenty. Przedsiębiorstwu udało się stworzyć silny fundament pod wart miliardy dolarów przemysł. W analizie zwrócono uwagę, że sytuację rynku diamentów można odnieść do wielu innych obszarów, w tym do kryptowalut.
Trudna sytuacja rynku kryprowalut
Autorki raportu mówią wprost, że stabilizacja cen kryptowalut jest nie lada wyzwaniem. Wynika to w dużej mierze z faktu, że brak jest wspólnych modeli wyceny, zbliżonych chociażby do tych wykorzystywanych na giełdach. Co więcej, rynek kryptowalut jest bardzo rozdrobniony. Złożoność systemu kryptowalut może powodować, że ich ceny wciąż będą spadać.
Fakt, że ilość konkurujących ze sobą kryptowalut jest dość spora, sprzyja jedynie osłabieniu ich pozycji. Choć sam Bitcoin nie natrafił jak na razie na silnego konkurenta, to nie można tego powiedzieć o altcoinach.
Ponadto w analizie zwrócono uwagę na fakt, że już od jakiegoś czasu rynek kryptowalut integruje się z benchmarkami, wśród których znajduje się m.in. Nasdaq. Oznacza to, że sytuacja rynków technologicznych, siłą rzeczy znajdzie odbicie w sytuacji rynku kryptowalut.