Platforma oyou.me wychodzi naprzeciw światowym gigantom i w ręce twórców oddaje narzędzia, które pozwolą im w pełni wykorzystywać możliwości, które daje internet trzeciej generacji. Oyou.me to jednak nie tylko narzędzia analityczne, technologie oparte o blockchain i oferowanie NFT. Budowanie marki osobistej nigdy nie było tak proste, choćby dzięki unikalnej możliwości stworzenia własnego portfolio u boku najlepszych fotografów, makijażystek czy stylistów.
Facebook, Instagram, Twitter, Twitch, kanał na YouTube i TikToku czy cieszący się dwuznaczną sławą, ale posiadający świetnie rozwinięty model subskrypcyjny OnlyFans. Dziś twórca, który chce nie tylko dzielić się swoją pasją, ale też zarabiać na niej, musi posiadać wiele kont w mediach społecznościowych. Tylko pozornie ich obsługa jest łatwa, bo każdy kanał ma swoje zasady, a algorytmy „lubią” co innego.
– Nie istniała do tej pory platforma, która umożliwiałaby jednocześnie swobodne uzyskiwanie przychodów z publikowanych treści, dystrybuowanych produktów fizycznych i wirtualnych. Do dziś nie było platformy, która nie tylko ma narzędzia do zaawansowanej analityki pozwalające lepiej rozumieć potrzeby odbiorców, ale też udostępnia je, bo wie, że są one niezbędne, żeby jeszcze swobodniej rozwijać markę osobistą w internecie i generować przychody nie tylko jej samej, ale też ich użytkownikom. Odpowiadamy na realne potrzeby twórców – tłumaczy Michał Jeska, prezes zarządu platformy oyou.me, pasjonat nowych technologii oraz specjalista w budowaniu zaangażowania w internecie
Jeska dodaje: – Nie chcemy konkurować z największymi graczami mediów społecznościowych, ale wykorzystać ich potencjał, a także uzupełnić ich braki. Chcemy zapewnić twórcom wolność i prostotę w dystrybuowaniu treści, pomóc im w budowaniu marki w internecie bez potrzeby sztywnego wiązania się z dużymi graczami oraz stworzyć dla nich nowe możliwości zarabiania.
Zbuduj swoje portfolio z oyou.me
Oyou.me to miejsce, które łączyć będzie twórców, ich fanów, a także partnerów biznesowych, ale oyou.me to nie tylko platforma w internecie. To też miejsce kreacji.
– Żyj, kreuj, zarabiaj – to nasze motto, ale za wszelką cenę chcemy uniknąć tego, żeby pozostało pustym hasłem. Oyou.me to przede wszystkim ludzie, społeczność. Chcemy dać przestrzeń, szczególnie początkującym twórcom, żeby mogli poznać się z fotografami, wizażystami, grafikami, psychologami i innymi osobami, które mogą wpłynąć na przebieg ich kariery w internecie. Nasze biuro to nie tylko kilka stolików, krzeseł i laptopów, to także miejsce, w którym będzie można tworzyć – zaznacza Michał Jeska.
Pierwsze spotkania już się odbyły. Jedno z nich w czerwcu przestrzeni warszawskiego studia Bajka. W sesji fotograficznej, której klimat tworzył, sprowadzony specjalnie na tę okazję Mustang 351 rocznik 1967, wzięło udział siedmioro modelek i modeli m.in. Maja Strojek, Kamila Wasilewska, Kamil Niziński. Do ich dyspozycji pozostawał zespół fotografów (m.in. kasekkimo, Zieniu czy Jacek Kaźmierczak), makijażystek (Ola Malecka i Renata Lewandowska) i stylistka Amelia Krzap.
– Była ta okazja nie tylko do stworzenia wyjątkowych zdjęć, ale przede wszystkim mieliśmy czas, żeby porozmawiać. Wymienić poglądy, dowiedzieć się jakie są naprawdę potrzeby twórców, jakie mają problemy i oczekiwania – mówi Michał Jeska.
Od ponad dziesięciu lat obserwujemy coraz silniejszy trend popularności serwisów agregujących treść tworzoną przez użytkowników. Ogromne zasięgi, jakie generują serwisy oparte o UGC (user generated content), wytworzyły niespotykany potencjał marketingowy, który stanowi doskonały kanał zarówno dystrybucyjny, jak i promocyjny wielu marek.
– Sami twórcy często jednak nie wiedzą, jak wykorzystać możliwości, które daje internet. Edukacja, praca u podstaw, pokazywanie krok po kroku co może przynieść sukces, jest naprawdę niezbędne, żeby twórca rzeczywiście odniósł sukces, nie dał się wykorzystywać, zarabiał na tym, na czym powinien. W oyou.me chcemy zwiększać świadomość początkujących twórców i zapewnić im takie merytoryczne, biznesowe i technologiczne wsparcie, żeby nie pozostało im nic innego tylko żyć i kreaować – opisuje Jeska.
Internet nowej generacji wchodzi do gry
Jak będzie działać sama platforma oyou.me? Wystarczy założyć konto na platformie oyou.me, żeby twórca od sierpnia otrzymał dostęp do narzędzi takich jak:
– Linksy – umożliwiające agregowanie linków do wszelkich społeczności lub aktywność twórcy oraz platformy contentowej, która pozwala na budowanie zaangażowania oraz monetyzowanie treści m.in. poprzez subskrypcję.
W kolejnych krokach oyou.me udostępni:
– e-commerce – umożliwiający sprzedaż na poziomie własnego sklepu internetowego, zasilanego i obsługiwanego przez oyou.me i naszych partnerów,
– sprzedaż i tworzenie własnych NFT,
– oyou.ai – czyli algorytm sztucznej inteligencji, który pomoże w lepszym zrozumieniu odbiorców.
Jak to będzie działać? Algorytm oyou.ai ma nie tylko pomagać twórcom w budowaniu i rozwijaniu ich osobistej marki w świecie cyfrowym, ale umożliwić też dokładne zrozumienie zachowań ich konkretnych odbiorców. Może również działać w drugą stronę i umożliwić reklamodawcom rozbudowę docelowej grupy klientów z pomocą realnej i zaangażowanej społeczności, której jest potwierdzona przez oyou.ai.